Rodzice....

Karol Samaruk · Wysłany: Pią 22:34, 13 Mar 2009 Temat postu: Rodzice....

Jak przekonać rodzicow do tego żeby się zgodzili kupic mi (za swoja kase)model rc.Twierdzą oni że takie zabawki szybko się psuja szybko się psuja bo miałem tylko zabawki....... Crying or Very sad

Kamil Radecki · Wysłany: Pią 22:51, 13 Mar 2009 Temat postu:

Aby przekonać rodziców musisz mówić profesjonalnie i przedstawić im kolosalne różnice pomiędzy markecianą zabawką a modelem.

Dobrze by było jak byś powiedział najpierw czym sie różnią, jak z tatą mów raczej o prędkości, że zabawka jedzie wolno a model rozpędza sie do 50-70Km/h.
Dobrze by było jak byś zastosował takie słownictwo:
-Karbonowe podwozie
-Dyferencjały
-Regulatory obrotów
-Niezależne zawiedzenie
-Aparatura
-leksanowa karoseria
-piankowe opony
-serwomechanizmy
itd.

Musisz też pokazać że sie na tym znasz. Powinno pomóc, wiem to z własnego doświadczenia i tak samo czytałem na RcAuto bo także sie pytali.

Wiktor Sułek · Wysłany: Nie 8:35, 15 Mar 2009 Temat postu:

Za swoje Ci nie kupią, nie ma mowy, dozbieraj trochę i poproś, może dołożą Laughing

Karol Samaruk · Wysłany: Nie 9:29, 15 Mar 2009 Temat postu:

Tak zbieram ale nie pozwolą mi np.900zł na (ich okreslenie) zabawke wydać.Mamie raz pokazywałem wypadki modeli np.jechali z 40km/h i sie wywracały stawały na koła i jada dalej a jak cos wspomne to odrazu słysze odpowiedż przestan!Chcem ich przekonac bo mi moze własnie doloza...Ale co zrobic zeby mnie wogóle słuchali jak mowie o modelach...

Kamil Radecki · Wysłany: Nie 10:40, 15 Mar 2009 Temat postu:

Zraziłeś już ich do tego, więc raczej nie masz co liczyć...trudno sie mówi.

Jedynym sposobem będzie jechanie do babci, babcia zawsze coś dorzuci, aż se uzbierasz, jak będzie ci te 300pln brakowało to wtedy może zobaczą że ci zależy i dorzucą.

Michał Ozga · Wysłany: Nie 10:44, 15 Mar 2009 Temat postu:

U moich to nie ma mowy o dokładaniu kasy do modlu ja sie pytam ich czy moge kupc a oni pozwalają potem jade do babci albo dziadka i opowiadam im to sie dozuca po 50zł i zawsze to coś a rodzice to najwyżej za przesyłke moga zapłacic

Wiktor Sułek · Wysłany: Nie 16:03, 15 Mar 2009 Temat postu:

Gorzej jak masz kasę a nie pozwolą Ci jej wydać... to wtedy kapliczka, ja stosowałem zawsze "kupiłem sobie to to i tamto" bo wyszedłem z założenia, że moja kasa i ja za nią decyduję Wink

Pozdro

Michał Ozga · Wysłany: Nie 19:07, 15 Mar 2009 Temat postu:

u mnie jak im powiedziałem że chce sobie kupic nowy model to powiedział jmi ojciec ze niemam mowy ale ja mu na to ze to moja kaksa i se poszedł

Karol Samaruk · Wysłany: Nie 19:19, 15 Mar 2009 Temat postu:

Nawet jak bym miał juz kase to przeciez albo bym musiał bym bys w gdansku albo przez neta a konta nie mam......

Kamil Radecki · Wysłany: Nie 21:08, 15 Mar 2009 Temat postu:

A gdzie mieszkasz? dokładniej.

Karol Samaruk · Wysłany: Pon 15:41, 16 Mar 2009 Temat postu:

W Jodłownie 26 km od Gdańska na drodze do Koscierzyny...Tak już super dokładnie to na drodze nr 221.Doradzajcie ale oczywiscie mosze zbierac bo nie mam nawet 5 zł przez dzien kobiet ale wq kwietniu ma urodziny:)......

chrom · Wysłany: Pon 17:15, 16 Mar 2009 Temat postu:

poważnie rozbawił mnie ten wątek Laughing

tak sie zastanawiam...czy proszenie rodziców by zakupili model za przykładowe 900zł i jeszcze szukanie sposobów na ich przekonanie do tego.. to nadal modelarstwo? czy nabywanie gotowych produktów.....masakra... Rolling Eyes

(chociaż tu praca nad rodzicami może być modelarstwem Rolling Eyes

)

jesli zarabiają po pare tysięcy to jeszcze można spróbować...
ale jak zarabiają średnią krajową..to ponad pół pensji - dwa miesiące opłat za mieszkanie - średni koszt wyżywienia młodego małżeństwa przez 2 miesiące..przykładów od pyty...

na Twoim miejscu:
zrób sobie dwie kupki oszczędności...1) jawna i że tak powiem 2)TOP SECRET
informuj cały czas rodziców (delikatnie bez nacisku) o swoich planach wobec gotówki na kupce jawnej1)...ile masz..co już za to kupisz itp...pokazuj nowe modele BAJA np..(sam lubie szokować znajomych cenami modeli znacznie wyższymi niż wartości ich samochodów w realu)

jednoczesnie kitraj kase na drugiej kupce...

jeśli uzbierasz kase w miesiąc - pozazdrościć warunków finansowych - udowodnisz rodzicom że jak chcesz to potrafisz - wykarzesz sie i opcja dziecko=samochodzik przestanie być taka śmieszna

bierzesz całość...idziesz do zaufanej osoby w rodzinie - i kupujesz co chcesz...
ide o zakład..że jak dobrze pokombinujesz..to tata sam dokona zakupu dla Ciebie..

im dłużej bedziesz zbierał kase..tym więcej czasu masz na kontakt z rodzicami..
spróbuj nakręcić tate na modele...może on jak był młody sklejał samoloty?ale wsytdzi sie przyznać przed żoną Wink

i na rozmowy o własnych zainteresowaniach wybierajcie momenty kiedy rodzice są zrelaksowani....nie ma nic gorszego jak zje...ny dzień i jeszcze tematy 900zł na samochodzik

myśleć...myśleć... Wink

Kamil Radecki · Wysłany: Pon 19:39, 16 Mar 2009 Temat postu:

NO w poście Pana Alka jest dużo racji, ale to i tak zależy od typu rodziców, moi mi by kupili wszystko gdyby na to środki finansowe starczyły, za to mojego kolegi nie kupią mu lizaka w sklepie a co dopiero model.

Karol Samaruk · Wysłany: Wto 14:34, 17 Mar 2009 Temat postu:

Może własnie zastosuje te opcje... Tylko że ma 50 zł miesiecznie to troche bede zbieral...ta tyłko że moi rodzice nigdy nie sa zrelaksowani bo mama przacuje jako nauczyciel i zarabia chyba z 1900zł a tata jezdzi tirem w stoczni zarabia z 3100zł tylko nie wiem jakim cudem mamy dodatki za dom mamy 1000zl no to to przesada... Tata się interesuje motorami mamy mz w garazu i teraz zanosi sie na wydatki na ten motor. na szczescie niedługo dostane kieszonkowe i mam w kwietniu urodziny ale tez testy.:(no i crzestni sa przy kasie a maz chrzesnej jest za modelami:) czasami se patrzy jakies.....

chrom · Wysłany: Wto 16:39, 17 Mar 2009 Temat postu:

wow...3100 + 1900zł = 5tys złotych....
pozazdrościć dochodów rodziny...
ja wraz z małżonką mamy niecałe 3
a rocznie na modele wydaje ..może 1tys zł........ Wink

więc ciśnienia nie ma